sobota, 28 marca 2015

Raport - Grzeszyn again

No i się doczekaliśmy - znowu jesteśmy w domu :) To niesamowite jak wszystko ruszyło z kopyta po tym ostatnim deszczu ! Jest coraz bardziej zielono !  W foliaku sałaty, rzodkiewki, brokuły i pomidory pięknie wyrzędowały :) wyszedł też karczoch nieśmiało. Dzisiaj przepikowałam selera naciowego i mak wschodni. Posadziłyśmy z Mamą nową wisienkę ( bo mieliśmy do tej pory "tylko" cztery ) w sadzie i jagodę goji.





 w foliaczku

 tojeść kropkowana
 otróżka

 złoć żółta
 wielosił 'purple rain strain'

 runianka
śliwa wiśniowa 'nigra'

Ale najlepsza wiadomość to to, że kurier wreszcie przywiózł nowego potwora :) Piękny, czerwony rozdrabniacz do gałęzi !
 Istne cudo o sile dziewięciu koni; obklejone całe żółtymi naklejkami pełnymi ostrzeżeń :) Długie rękawy i rozpuszczone włosy zakazane; maszyna nie dla hippisów ehh.. Hałas robi sakramencki ale wreszcie odgruzimy stodołę, więc warto pocierpieć. Park maszynowy się nam powiększa :) W tym sezonie nastał jeszcze wertykulator elektryczny, który  nie został użyty i czeka smutny w stodole. Obudowę ma trochę z marchewki i mały kosz ( 30 l ) ale powinien się sprawdzić.




Na koniec podzielę się jeszcze spostrzeżeniem, iż widziałam wiele siewek ale najpiękniejsze na świecie ( chwilowo ) są te należące do konopi indyjskiej siewnej :) Są piękne ! Trochę pluszowe i kiedy otwierają liścienie, wewnątrz od razu mają liście właściwe i to wyjątkowo cudne !


I tym zielonym akcentem kończę dziś :) A was które siewki zachwycają najbardziej ? ;)

4 komentarze :

  1. Siewki jak siewki - mnie zachwyca rozdrabniacz do gałęzi! Też by nam się taki przydał...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten zakup był planowany długi czas, aż wreszcie Mama się na niego zadłużyła ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałabym zapytać o konopie, czy należy gdzieś zgłosić (prosić o pozwolenie) chęć posadzenia takiej roślinki? Wiem, że ta odmiana jest legalna ale słyszałam, że i tak powinno się załatwić pozwolenie. Chciałabym ją posadzić, ponieważ skutecznie odstrasza wiele szkodników.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My nie prosiliśmy o żadne pozwolenia :) Nabyliśmy nasionka żeby je zjeść i w ramach eksperymentu posialiśmy. Myślę, że o parę sztuk nikt nie będzie mieć pretensji! W końcu jak sama zauważyłaś odstraszają szkodniki :)

      Usuń