wtorek, 7 kwietnia 2015

O Książce

Tym razem o Książce nie związanej z ogrodnictwem. Pomyślałam, że o Niej napiszę, bo nie źle mną tompnęła. Dziś o : "Prowadź swój pług przez kości umarłych"  Olgi Tokarczuk.
Książkę kazała mi przeczytać Mama; w związku z tym nie miałam wyjścia ;)  Dobra, skusiło mnie też to, że kiedyś widziałam Panią Tokarczuk na którejś Manifie we Wrocku   ( to znaczy, że raczej nie może być zła ).  :)
W każdym razie,  połknęłam ją w trzy dni ( Książkę oczywiście )! Ma niesamowity, niepokojący, mroczny nawet klimat; napisana pięknym językiem; każdy rozdział otwiera cytat lub motto z listów Williama Blake'a i z " Proverbs of Hell, Auguries of Innocence, The Mental Traveller".

" Ten, kto wątpi w to, co widzi,
Prośby twoje wyszydzi.
Słońce i Księżyc, gdyby tak wątpiły,
Z nieba by zaraz ustąpiły."

Najważniejsze rzeczy, zjawiska Autorka podkreśla zawsze dużą literą. 
Z bohaterką książki Janiną Duszejko ( zapaloną astrolożką, emerytowaną nauczycielką i obrończynią zwierząt, która jeździ Samurajem ) utożsamia się moja Mama i ja także. Kiedy widzę ambony na polu i słyszę o kolejnych mordach na zwierzętach, krew mnie zalewa ! Walka z kłusującym sąsiadem to dla nas rzecz oczywista. Po tej lekturze wiem  też, że najpewniej jednak przejdę na wegetarianizm.

"(...) Zabijanie stało się bezkarne. A ponieważ stało się bezkarne, to nikt go już nie zauważa. A ponieważ nikt go nie zauważa, nie istnieje. Gdy przechodzicie koło wystaw sklepowych, na których wiszą czerwone połcie poćwiartowanego ciała, to myślicie, że co to jest? Nie zastanawiacie się, prawda? Albo gdy zamawiacie szaszłyk czy kotlet - to co dostajecie? Nic w tym strasznego. Zbrodnia została uznana za coś normalnego, stała się czynnością codzienną. Wszyscy ją popełniają. Tak właśnie wyglądałby świat, gdyby obozy koncentracyjne stały się normą. Nikt by nie widział w nich nic złego."

Jeśli spojrzeć na to w ten sposób, nie dziwne wydaje się, że zwierzęta powzięły wreszcie zemstę. Sarny mordują kolejnych 'gości', a ja dostaję wypieków z emocji ! Wendetty dokonują też reliktowe chrząszcze - zgniotki szkarłatne. Intryga trzymająca w napięciu   ( trochę smutna co prawda czasami, nie łatwa)  i piękne zakończenie ! Czego chcieć więcej ? Kawał świetnej literatury; który z resztą powinien być obowiązkową lekturą szkolną. Jest pełna ponadczasowych mądrości.

" - Dlaczego niektórzy ludzie są źli i wredni ? - zapytał Boros.
- Saturn - powiedziałam - Tradycyjna starożytna Astrologia Ptolemeusza, mówi, że to Saturn. Że w swoich nie harmonijnych aspektach on ma moc tworzenia ludzi małodusznych, podłych, samotnych i płaczliwych. Są źli, tchórzliwi, bezwstydni, posępni, snują wieczne intrygi i mają podły język, nie dbają o ciało. Wiecznie chcą więcej, niż mają, i nic im się nie podoba. Czy o takich ci chodzi? "


Polecam oczywiście najgoręcej !!! Z resztą także inne pozycje Tej autorki są warte przeczytania :) Czytajcie, czytajcie jeno !! ;)
Chyba, że już przeczytaliście; wtedy czekam na Wasze opinie :)

2 komentarze :

  1. Bardzo lubię książki Tokarczuk. Może także dlatego, że mam poglądy podobne do niej. Uważam polowania za barbarzyństwo. Denerwują mnie okropnie opowieści myśliwych, że robią to tylko dla dobra natury, żeby przywrócić równowagę, że dokarmiają zwierzęta itp.,itd. Dorabiają sobie ideologię. Nawet nie mają odwagi przyznać, że po prostu lubią zabijać zwierzęta.
    No, dobrze, ale wracając do Tokarczuk - książkę, którą polecasz czytałam i bardzo mi się podobała. Jest intrygująca, ma klimat i skłania ku refleksji. Czytelnik szybko identyfikuje się z bohaterką, również dlatego, że jest odrzucana i lekceważona przez otoczenie. Nie tylko ze względu na poglądy i postawę. Także ze względu na wiek- powieść pokazuje problem wypchnięcia na margines starszych kobiet. Tak więc książka porusza ważne Sprawy. A wszystko to w formie wartko napisanej, świetnie czytającej się powieści kryminalnej. Ja również zachęcam do lektury!
    Ukłony dla Mamy!
    Stoi na półce wśród moich ulubionych książek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie wiedzieć, że ktoś podziela naszą fascynację i poglądy :)
      Piszesz, o 'wypchnięciu na margines starszych kobiet' ; ten temat jest mi jakby bliski i mnie nurtuje od dłuższego czasu. Mam dobry kontakt z Babcią i dużo niestety przykrych spostrzeżeń z obserwacji rozmaitych społecznych. Nie mówiąc już o debacie publicznej,której nie ma i mediach w których w ogóle nic nie ma, a co dopiero o problemach ludzi starszych. Książka w tym temacie, która nadal jest aktualna niestety to "Starość" Simone de Beauvoir ( we Francji wydano ją w 1970 roku !! ) Polecam także ( ale nie zdziwi mnie jeśli nie muszę ) !! :)
      Dzięki dla ukłony dla Mamy

      Usuń