Czy istnieje bardziej zielonościowy zielony, od tego majowego !?
Zimni ogrodnicy nie byli wcale tacy zimni, ale za to od Zośki mamy chłodne noce na tyle; że w foliaku trzeba było okryć otuliną rozsady.
Wszystko pędzi w zawrotnym tempie, świat zmienia się z dnia na dzień i nasz syn też rośnie. :)
Mam w sobie teraz cały wszechświat i jestem wszechświatem !!!
Niesamowity gwar i rejwach ptasi towarzyszy nam bez przerwy!!
Akryl znalazł pisklę szpaka, które wypadło z gniazda. Dzieciak ptasi został ochrzczony Aleksander i rodzice wzięli go na 'wychowanie'. Pożera straszne ilości robaków, strasznie sra i strasznie szybko rośnie :) Rezyduje w kotłowni, gdzie ma pokaźną gałąź, pudełko i robi już pierwsze treningi w lataniu. Tam też nikt z kocio - psiej braci go nie zeżre.
taki był przed chwilą...
taki jest dziś Aleksander
Tak za płotem autentycznie pędzi czas i życie. Aż czasem dech zapiera, jak zielone napiera !!!! :)
Tu zdjęcia w kolejności chronologicznej od pierwszego maja :)
Jest ich od cholery dużo ale nie mogłam się powstrzymać ;) Wytrwajcie w przeglądaniu, a nie pożałujecie ;)
Wyściółkowane: archew, cebula i bób
konferencja
porzeczkoagrest
porzeczka czerwona
porzeczka czarna
jabłoń daje czadu!
konstrukcje ogrodowe powstały i czekają na fasolę i groszki
wisienka
pszczelo-trzmieli ruch uwieczniony :)
żywokost
floks szydlasty
jaskółcze ziele
'wiejskie' klimaciki
aronia
lilak
pomidory
floks kanadyjski
smagliczka
hmm...
wisienka na tarasie
pieris japoński
dąbrówka rozłogowa
wiciokrzew
za płotem zarośnięte
orliki zachwycające
w grządce ściółkowej czosnek, ziemniaki, cebule, pory i selery
ogórki
truskawka ananasowa
Akryl na straży
pędy sosnowe na syrop i nalewkę już zebrane :)
bez czarny
mak wschodni
tawuła
za płotem teraz zryte i przygotowane pod pomidory, ogórki i fasolę
uwielbiam kwiaty bobu!!
wszystko coraz większe i nawet trochę mszycy jest ;)
teraz wszystko okryte otulinami; zwłaszcza ogórki, fasola i dyniowate
aronia
w sadzie wykoszone tylko ścieżki
jarzębina
śliwki
krzewuszka
Dzidziuś na wierzbie
zarasta wszystko!
kozłek lekarski
azalia 'Marushka'
parzydło leśne
marzanka wonna
kapusta toskańska
gruszki
dzikie wino
O tym jak wszystko dopiero się zielono rozkręcało było TU
Chwilowo, to na tyle :) Rzucamy się zaraz do sadzenia, w końcu księżyc idealny!
Życzę wszystkim jak zwykle zielonej energii i mocy !!!
Jak u Was postępy w ogrodzie!? Zośka dała Wam się we znaki !?
Green!!! Power!!!!
Pięknie u WAS!!Trawa nie koszona a w niej różne kwiatuszki.U nas trzeba kosić,bo szwagierce wszystko się sieje i musi pielić(ma grządkę z kwiatami przy płocie)Wisienka na tarasie??...powala:-)))))O truskawce ananasowej nigdy nie słyszałam.Życzę wszystkiego dobrego...Serdeczne pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńDzięki za zachwyty !!! Rodzicom było szkoda wyciąć i dlatego wisienka razem z brzoskwinią rosną w otworach, w podłodze tarasu ;)
UsuńTruskawka ananasowa, to jest ponoć hicior; u nas jest pierwszy rok - zamówiona na Florini.pl
prawdziwy ogrod, trawa w sadzie niekoszona a juz myslalam ze tylko u mnie ,podagrycznik perz mniszek trybula barszcz lopian u mnie po pas a u sasiada trawka skropiona przystrzyzona ,to sie ciesze ze sa ogrody takie jak waszz tyloma fajnymi roslinami,pozdrawim z malopolski.
OdpowiedzUsuńHe,he!! :) Fajnie, fajnie, że tylu maniaków 'nie porządku' ogrodowego jest ;) A trawy świetne są :)
UsuńPozdrawiamy również !!
Pięknie sobie żyjecie, Zielony Płocie.
OdpowiedzUsuńNo i ten wszechświat:)
:) wszechświat najważniejszy :)
UsuńJa ciągle nadganiam i nie wiem czy kiedykolwiek wyjdę na prostą :D Zośkę przetrwałam bez szkód. Ale w trakcie tych wcześniejszych mrozów morela chyba w d... dostała :/
OdpowiedzUsuńMy w marcu straciliśmy budleje i orzech włoski wymarzł do połowy :(
UsuńJa dziś dopiero szparagówkę sieje :)
Macie taką naturalną różnorodność, specyficzną dla takich gospodarstw, że musi trochę czymś tam pozarastać ;-) U mnie przed laty było podobnie, ale znaleźliśmy sposób - koszenie łąki regularnie (ale nie za często) spalinową kosiarką. Trochę udało się okiełznać smoka, ale w zgodzie z naturą! Koniczyna kwitnie na wysokości 2cm :-) Już się nauczyła, że wyżej zakwitnąć się nie da. Oczywiście pokos z takiej łąki jest idealnym materiałem na kompost lub na siano dla zwierzyny (np kózki)!
OdpowiedzUsuń