Nieubłaganie zbliża się do nas wielkimi krokami. Często zachwycająco piękna ale już nie tak miła. Mowa o jesieni. O zwierzętach gromadzących zapasy na zimę, gromadach myszy w drewutni szukających ziarna na stole. Nakryłem taką jedną wczoraj. Usiadła obserwując mnie bacznie i wyglądała jakby chciała mi powiedzieć "Hej koleś ten teren jest już zajęty idź gdzie indziej, bo jak nie to ....." , oddaliłem się więc po cichu zapominając po co tam poszedłem. Ale nie o myszach Wam opowiem.
Późną jesienią, kiedy tęsknota moja za motylami sięga zenitu, idę na strych i patrzę. Patrzę na krokwie gęsto obsiane zahibernowanymi Rusałkami. Odpoczywającymi Rusałką Pokrzywnik (Aglais Urticae) i Rusałką Pawik (Aglais Io), ale dziś o tej pierwszej.
Rusałka Pokrzywnik inaczej zwana Rusałką Chmielowiec jest stosunkowo dużym motylem o rozpiętości skrzydeł około 5 cm. Skrzydła ma w kolorze ceglasto czerwonym z licznymi czarnymi plamkami. Przy bocznych krawędziach jest rząd niebieskich plamek, zaś przy górnej żółto białe. Po złożeniu skrzydeł motyl ten upodabnia się kolorem do zeschłego liścia, co jest świetnym kamuflażem.
Pierwsze Rusałki pojawiają się nawet w marcu, kiedy to mocniejsze promienie słońca ogrzeją zahibernowane motyle i pobudzą ich metabolizm. Wtedy wylatują na poszukiwanie pierwszych kwiatów aby się posilić. Najczęściej można je spotkać na kwitnącej wierzbie. Gdzieś w kwietniu przystępują do rozmnażania. Samica składa jaja na spodniej części liścia rośliny żywicielskiej czyli w tym przypadku pokrzywy lub rzadziej chmielu. Wybiera młode rośliny w miejscach jak najbardziej nasłonecznionych.
Początkowo gąsienice trudno jest odróżnić od Rusałki Pawika. Są czarne i pokryte kolczastymi wypustkami, dopiero po drugim linieniu pojawiają się wzdłuż ciała charakterystyczne dla nich żółte pasy. Pierwsze pokolenie pojawia się na przełomie czerwca i lipca zaś drugie pod koniec sierpnia. Czasami zdarza się jeszcze trzecie pokolenie.
Rusałka pokrzywnik występuje w kilku formach różniących się od siebie wybarwieniem, a niekiedy bardziej lub mniej większymi plamkami na skrzydłach. Spowodowane jest to przebiegiem temperatur.
A Wy "przygarniacie" Rusałki do siebie na zimę? A może coś jeszcze u was zimuje?
Jeśli obecność pokrzyw w ogrodzie oznacza "przygarnięcie" rusałki, to mam je z pewnością. Mój brak pewności wynika z tego, że nie pamiętam wyglądu "moich" motyli, ale w ogrodzie są. Ślicznie Twoje wyglądają na fioletowych kwiatach.
OdpowiedzUsuńMając pokrzywy w ogrodzie możesz być niemal pewna, że masz Rusałki Pokrzywniki. A co do pamięci to z czasem się wyrabia. Ja np. zawsze mam przy sobie aparat i pstrykam każdemu napotkanemu osobnikowi zdjęcia, a później je oznaczam. Motyle lubią lawendę (na zdjęciu) ale zdecydowanym faworytem jest Budleja Dawida, tak więc zachęcam wszystkich z całego serca do nasadzeń pro motylich :D Pozdrawiam
UsuńMiałam budleję, ale wymarzała. Faktycznie, motyle ją uwielbiały. Lawendy nie mam, ale za to czosnek główkowaty w dużej ilości - motyle także go lubią. I jeżówki.
Usuń