piątek, 11 marca 2016

Królowa Stefanka

Będąc czarownicą mam ogromne zamiłowanie do wszystkich zwierząt ( oprócz pędraków...ale to nie zwierzęta ? ). I naprawdę bardzo lubię płazy :)
 Dzisiaj o płaziej królowej naszego ogrodu.
Rzekotka drzewna ( Hyla Arborea ) należy do gatunku płazów niewątpliwie. Ma delikatną budowę ciała, osiąga ok. 5 cm długości i jest magicznie wprost zielona ! Jest kwintesencją zieloności !


Potrafi jednak w 20 min. zmienić ubarwienie od jasnożółtego po prawie czarne; w zależności od otoczenia i sytuacji ! To nasz polski kameleon !  :) Nie udało mi się niestety tego zobaczyć, ani nie widziałam jej w żadnym innym kolorze poza zielonym.
Ma charakterystycznie długie tylna nogi i wszystkie opuszki palców zakończone tzw.przylgami. Pozwalają jej one na wspinaczki po drzewach ale też nie rzadko....po pionowych szybach :)
Żywi się głównie owadami i pająkami- jak inne płazy jest pożytecznym mieszkańcem ogrodu. Taka mała pewnie za dużo nie nawpierdziela komarów ale za, to jak wygląda !
Można ją spotkać zarówno w lasach, na łąkach, terenach krzewiastych, jak i w sadach i ogrodach. Rozmnaża się w zbiornikach ze stojącą wodą.
Rzekotki zaczynają romansować już w maju i są w tym najgłośniejsze ze wszystkich naszych, polskich płazów ;) W trakcie godów samce dają takiego czadu, że może być je słychać nawet w promieniu kilometra ! Ha ! Do tego nie rechoczą wulgarnie ani nie kumkają pospolicie jak reszta żab. Tylko....trajkoczą lub grzechoczą z całą mocą !!
Samica składa skrzek z żółto- brązowymi jajeczkami. A na przełomie lipca i sierpnia dzieciaki przeobrażają się z kijanek w maluśkie, zieloniutkie żabuśki :)
Rzekotka figuruje na wielu czerwonych listach, jest uznana za tzw.gatunek najmniejszej troski; co znaczy, że jeszcze całkiem nie wymiera. W Polsce jest pod całkowitą ochroną prawną.
Aktywna za dnia. Zasypia ( hibernuje ) we wrześniu, a budzi się właśnie teraz w marcu :)
Nasza rzekotka została ochrzczona Królową Stefanką, co prawda nikt nie jest pewien czy to nie Stefan... Ale co tam ! Przesiadywała na suchych pałkach wodnych nad oczkiem i posyłała nam tylko powłóczyste, królewskie spojrzenia. W ogóle się nie bała i można było ją obfocić na wszystkie strony :)







Niesamowicie zielona, niesamowicie zgrabna i niesamowicie trująca ! Goszcząc je w ogrodzie możemy poczuć się jak wybrańcy losu są one bowiem coraz rzadsze.
Przekonywać do tych wdzięcznych, limetkowych klejnocików na pewno Was nie muszę. Szczęśliwy ten co je spotyka ;)
Jeśli zagoszczą także u Was, możecie spodziewać się głośnych koncertów i wspaniałych wrażeń wzrokowych ;)
A może Was i Wasze ogrody także odwiedzają rzekotki ??!!
A TU było o jej obślizgłej kuzynce ;)

Uważajmy zwłaszcza teraz jeżdżąc samochodami !!! Żaby się wybudzają i wyłażą na drogi grzać tyłki  w słońcu !!!!

środa, 2 marca 2016

Obserwacja


Pogoda jak wiemy jest bardzo zmienna. Trudno na niej w pełni polegać, trudno ją całkiem przewidzieć. Trudno określić jednoznacznie jakieś konkretne daty występowania np. opadów śniegu. Ostatnio sama jestem jak pogoda, więc ją rozumiem ;)
Pogoda jest kobietą i to w ciąży, cała Natura, to ewidentnie pierwiastek żeński.
W naszej strefie klimatycznej wyróżniamy cztery astrologiczne pory roku. Czy jednak ogrodnik może w pełni polegać na kalendarzu astrologicznym ? Albo w ogóle czymkolwiek ?Już najmniej na pogodzie...
Dlatego w sukurs przyjdzie nam fenologia :) Nauka ta bada zjawiska okresowości
 ( periodyczności ) w życiu roślin ( fitofenologia ) i zwierząt ( zoofenologia ). Bada zmiany warunków klimatycznych i pór roku.
W związku z tym wyróżniamy osiem fenologicznych pór. Początek i koniec każdej jest co roku inny i zależy od warunków pogodowych.

1. Przedwiośnie/ zaranie wiosny - początek zwiastuje kwitnienie leszczyny. Zakwitają też : przebiśniegi, krokusy, zawilce gajowe, przylaszczki, podbiał, wawrzynek wilczełyko, kaczeńce.
2. Pierwiośnie - pierwsze rozkwitają wierzby iwy. Zakwitają: Pierwiosnki, wiśnie, czereśnie, jabłonie, grusze, poziomki, borówki. Rozwijają się liście buków i dębów.
3. Wiosna - Zakwitają: Lilaki, jarzębiny, kasztany, chaber bławatek, jaskry, żyto.
4. Wczesne lato - Zakwitają: bez czarny,, akacje, dziurawce, żyto jare.
5. Lato - Zaczynają kwitnąć lipy, zbieramy maliny.
6. Wczesna jesień - Dojrzewają kasztany, borówka brusznica. 
7. Jesień - Najpierw jest tzw. złota, zaczynają złocić się lipy i klony. Późna, kiedy opadają wszystkie liście.
8. Zima - Ustaje wegetacja roślin. Niektóre zwierzęta zasypiają na zimę, inne odlatują.

 Tak więc tradycyjny, astronomiczny kalendarz nie ma praktycznego zastosowania dla ogrodnika. Terminy wykonywania prac ogrodniczych i tak musimy dostosować do warunków pogodowych i temperatury.
Dlatego fenologia - czyli tak naprawdę powrót do korzeni. Do tego co pierwotnie człowiek robił na okrągło - OBSERWOWAŁ !
Obserwacja całej przyrody i zwracanie uwagi na poszczególne szczegóły wegetacji może nam przynieść tylko korzyści.
Obserwujmy więc wszystkie sezonowe, intensywne zmiany ! Kiełkowanie, zawiązywanie, rozsiewanie, zrzucanie liści, owocowanie - zielone hatifnacenie wszystkiego !!! Początki, pełnie i końce kwitnienia !!! Przyloty i odloty; zwierzęce gody i przygody ;)
Przy sianiu i sadzeniu lepiej jest polegać na własnych obserwacjach; dostosować terminy do lokalnych warunków.
Takie ogrodnictwo wzbogaci nas nie tylko o dobre plony, harmonię w duszy ale nauczy jak dobrze żyć. Obudzi w nas też intuicję i pewność siebie. Nauczy polegać na własnym, zdobytym samodzielnie doświadczeniu. Bo co sprawdzi się u jednego; u drugiego już nie koniecznie.
A za zielony płot, zawitały już skowronki; gęsi tłoczą się na pobliskich polach ! Kwitną krokusy, przebiśniegi i pierwiosnki, przylaszczki nieśmiało się rozchylają. Tulipanowe i żonkilowe hatifnaty powyłaziły i zaraz zasypał je lepki śnieg. Zwierzaki co rusz to kleszcze znoszą do domu ( blech !!! ); psiaki świrują na spacerach.
Udało nam się z Lalą posadzić dalie do donic, żeby je podpędzić na strychu. W donicach zamieszkały też frezje i krokosomie.

 cebulka niewiadomego pochodzenia..

 frezje
dalie

Tu hatifnacenie :
 wyczekane tulipany od Buni


 przylaszczka nadjedzona
 miodunka
 szafirek

ułudka wiosenna

Mąż mój wlazł też na jabłonkę i ją przyciął:



A w foliaku, w naszych nowych grządkach podwyższonych zaczęła wschodzić sałata :) Przeniosłam tam też sadzonki wina z Przelotu, które puszczają już listki. 
Zakupiliśmy sporo ziemi i piasku, którą zaraz spożytkowałam do rozsad. W foliaku został bób, który już myśli o wyłażeniu, fenkuły, selery i kardy. W domu, w prowizorycznej szklarence zamieszkały : papryki, bakłażany, chilli, bazylia, werbena patagońska i kleome ciernista. Kolejną część mam zamiar siać za jakieś dwa tygodnie.

 nowe podwyższone 
 maksi sałatka
 na stole rozsady :)

mini sałatka

Oczywiście zrealizować całego planu się nie dało, bo w nocy spadł sobie po cichu mokry i zimny śnieg. Ulepiliśmy więc bałwana na stole ogrodowym i skryliśmy się w domu. Potem niestety wszystko znów zaczęło się topić. TU możecie sprawdzić jaka o tej porze była u nas pogoda w zeszłym roku :)






OBSERWUJMY więc !!!! Stale, ewentualnie z małymi przerwami ;)
Wszystko ! Rośliny, procesy, zwierzęta, ptaki ! :)
Wzbogacajmy siebie, bliskich i świat w zielone myśli, marzenia i czyny !

GREEN POWER !!!